Nie było ryku. Nie było wycia na najwyższych obrotach. Był syk potężnych akumulatorów, pompujących setki kilowatów do niemiłosiernie rozkręconych silników białego Lexusa.
Archiwum Kategorii: Proza
LOCKDOWN 2.0
Siedzenie w domu nie sprzyja niczemu. Jednocześnie zapowiada się na więcej obostrzeń i zakazów. Zapowiada się na wirtualną rzeczywistość w przyspieszonym tempie. Na wirtualną walutę. Na bio-paszporty.
3 miniatury o kosmitach, damskich butach i miłości online
— Skontaktuj nas — powiedziałem do cyber-doradcy z portalu “Love-ex”. Oszacowano, że miłość nie jest wieczna, więc dziś wszyscy dbają o to, co będzie po rozstaniu. Ja też.
Dystopijne opowiadanie o czasach pandemii
Zamknęli Kalifornię. W Hiszpanii wypożyczają psy, żeby obejść zakaz opuszczania mieszkania. W stolicy Ekwadoru leżą zwłoki na ulicach. Pizzerie nie mogą znaleźć dostawców. Rydzyk prosi o kolejne wpłaty.
Tajemnicza nieznajoma z Saint Tropez
Zaprowadziła mnie znowu do swojego pokoju i włączyła magnetofon, z którego popłynęła moja ukochana „Eroica” Beethovena. Ogarnęło mnie i ją także uczucie żalu i smutku, bo w jej oczach zobaczyłem łzy.
Doświadczyć życia w stanie czystym
Wyjaśnijmy sobie kilka spraw. Po pierwsze: nie byłem nawet w połowie tak twardym gościem, za jakiego chciałbym uchodzić. Dokonałem kompresji. Kondensacji. Pomijałem niewygodne fakty w imię narracji.
Miłość wszystko zwycięży
Poranne bicie dzwonów obudziło moją świadomość. Powoli przypominałem sobie wydarzenia poprzedniej nocy. Zwlokłem się z łóżka i padłem przed krucyfiksem. Długo wpatrywałem się w postać Jezusa. Czy miłość jest grzechem?
Drabble — 4 miniatury po 100 słów
Tym razem coś krótkiego — uznany powieściopisarz Krzysztof T. Dąbrowski, zaprasza nas na cztery, szybkie literackie koktaile o smaku ironii, groteski i sarkazmu. Miejsce akcji: kraj nad rzeką Wisłą. To czytanie nie powinno cię zmęczyć.
Opowiadanie o codzienności
Wokół panowała niczym niezmącona cisza, na drewnianym stoliku leżały równiutko poukładane czasopisma, ulotki i foldery z praktycznymi poradami, jak nie zmarnować sobie życia, jak poznać siebie, jak harmonijnie i zgodnie współżyć z ludźmi, jak powiedzieć “nie”.
Trzy fragmenty dłuższego opowiadania
Urojenia, omamy i iluzje — to była rzeczywistość, którą ceniłem i akceptowałem. Stanowiła rezultat znanego świata, w którym mogłem poruszać się bez ruchu, nie opuszczając łóżka. Starczyło zamknąć oczy, wyciągnąć się na materacu, aby przenieść się w inne rejony.
Aisza i jej szwagry — trzy miniatury
Pisze choć zamiast słów woli syntezatory i muzyczne sprzęciory. Pisze tak jak malował Salvador Dali. Jego zdania drążą umysł niczym kropla skałę. Jego metafory dopalają najgłębsze warstwy umysłu. Tak. Ta proza ma działanie pobudzające i jest to zamierzony efekt uboczny.
Jakiś głos przemówił zza obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej
Krępowało mnie siedzenie bez odzienia w towarzystwie samych mężczyzn. Na domiar złego po drugiej stronie stołu ksiądz łypał wzrokiem, oblizując koniuszki ust jak kobieta w owulacji zachęcając do odkrycia siebie.
Ja, hydroksyzyna
Wycina mnie. Samochód wchodzi w zakręt przy osiemdziesięciu na godzinę, a ja nie widzę problemu. Wszystko zależy od niedbałego ruchu ręką. Wszystko zależy ode mnie. Albo taki autobus. Ma krótszy ryj i często do końca nie wiadomo, czy się wyrobi. Wszystko zależy od leniwego ruchu ręki kierowcy. Nie zależy. W każdym razie coraz rzadziej.
Próby chwytania Nieuchwytnego
Pyk, czas mija… Mija nas, efemerycznie, przejściowo, ulotnie, jak napisano o prozatorskich miniaturach Rafała T. Czachorowskiego. Ale czy w krótkim czasie, jaki dano nam — globalnym Jętkom, warto przejmować się takimi rzeczami? Zwinne kawałki prozy, jak siatka na owady, bo przecież tak najłatwiej usidla się Jętki.
Jego nieistniejący Nobel
Była jedną z tych osób, które decydowały o przyznaniu Literackiej Nagrody Nobla. Miejsce w Szwedzkiej Akademii na pewno jej się należało, bo osiągnęła w literaturze wiele. W sensie sławy i pieniędzy. Ja nic nie osiągnąłem. I to zarówno na pierwszej płaszczyźnie, jak i w drugim obszarze.
W poszukiwaniu zaginionego dźwięku
Długo szukaliśmy z rodzicami tego dźwięku. Ojciec nawet podłogę chciał zrywać, matka przesuwała meble, by tylko mi pomóc i bym przestał płakać, a może też im zależało bym został sławnym harmonistą.
Dotykała Jego skóry, żeby się poparzyć
Walczyliśmy kiedyś o te chwile wspólnie. Byłam brzemienna w słowa. Dotykałam twojej skóry, żeby zaraz się poparzyć. Wszystko jest autodestrukcją.
Młode dziewczyny już tak nie potrafią
Zachowuje się tak, jakby zerwała się ze smyczy. Dziwka! Czy nie tak można o niej pomyśleć, gdy on tak tu stoi i nie wie co ze sobą zrobić? Przecież zna go, wie jak mu ciężko, że nie potrafi tak jak inni… Nienawidzi tego całego towarzystwa.
Niekończące się dyskusje o malarstwie zajęły im kilka kolejnych wieczorów
— Nie jestem znawcą aktów. Raczej znawcą kobiet. Patrząc na obraz, próbuję odgadnąć myśli autora podczas tworzenia jego dzieła. A obraz? To tylko efekt końcowy pewnego procesu. Taki namacalny odcisk stanu duszy malarza.
On nie miał AIDS, ale później i tak już nie chcieli jego krwi, ponieważ była zanieczyszczona psychotropami
Umarł jakoś tydzień później. Może dwa tygodnie? Coś koło tego. Nie przyszedłem na pogrzeb, bo to nie był dobry dzień na opuszczanie domu. Każdy ma dni, w których jakiekolwiek relacje interpersonalne wywołują złość i zdenerwowanie.