Głęboko oddycham, szukając odrobiny tlenu w rozgotowanym powietrzu, i myślę o moim przyjacielu. Tak bardzo mi go szkoda… Bardziej niż innych zmarłych. Bo wiecie, o innych mogę sądzić, że są teraz w lepszym miejscu. A on? Czy samobójcy mają szansę trafić do Nieba?
Wyniki wyszukiwania dla: proza
BEATA ŻUK Bal bezsennych [proza]
Mężczyźni, których ciała i włosy rankiem naznaczał delikatny zapach lawendy, gościli w moim łóżku na chwilę, jak ptaki przysiadające o zmroku na balustradzie balkonu. Znikali, nie pozostawiając we mnie żalu ani smutku.
WOJTEK WIĘCEK Stół szwedzki [proza]
Obwieścił wszystkim zebranym wokół niego pracownikom, że są głupimi bucami i żeby go pocałowali w dupę. A potem kazał wszystkim wypierdalać.
Bank w dziewczynce
Bank w dziewczynkę wsącza się delikatnie jak na reklamie płynu zmiękczającego swetry. Jak biszkopcik moczony w mocno posłodzonej herbacie z Maroka, tak bankiem musi naciągnąć dziewczynka. Wsypujemy do niej bank, po ziarenku piasku, po okruszynce biszkopcika, o którym była mowa.
Pył. Wszędzie był pył
Rafał Staromłyński — zdecydowanie już urodzony, na pewno w Olsztynie i najprawdopodobniej można o nim powiedzieć — człowiek.
ARKADIUSZ ZABIELSKI Wyrzuty sumienia [proza]
Dziewczyna rzuciła się mu w objęcia. Adam poczuł jej jędrne ciało. — Przez ten portfel pokłóciłam się z chłopakiem. Byłam załamana, bo były to wszystkie pieniądze, jakie mam. Nawet nie wiem jak panu dziękować. Nie do wiary, że są jeszcze tacy ludzie.
Ich jedyną szansą przeżycia jest zajście kobiety od tyłu
Spójrz na nich wszystkich, okaleczonych, małych słabych. Ich jedyną szansą przeżycia jest zajście kobiety od tyłu w celu bezuczuciowego pieprzenia — brawurowy felieton Agnieszki Parzych.
TOMASZ MARCZYŃSKI Euromajdan
Obudziłem się w samochodzie policyjnym, wszystko było czerwone, nie mogłem podnieść prawej ręki, kiedy w końcu otarłem krew z twarzy, zauważyłem, że nie jestem sam w tym półświetle.
Krótkie opowiadanie o goleniu brody
Golić się postanowiłem w towarzystwie uprzednio zakupionego czerwonego wina o którym wspomniałem.
Wspaniała poetycka wizja narodzin istnienia
Drugim wielkim wydarzeniem były krople wody, wpierw tylko cząsteczki, które objęły go wilgocią, nieśmiało i delikatnie, jednak z upływającymi tysiącleciami coraz to intensywniej.
Na statki obcych zdecydowało się wsiąść ponad 4 miliardy osób
Obudził się niemal w południe. Zerwał się na początku i wyglądnął przez okno. Nie, to jednak nie był sen. Na niebie wisiało tysiące statków.
Znowu jest miękko i bezpiecznie. Zaczyna płynąć pokarm
Najciekawsze teksty zebrałem i wydałem w zbiorze opowiadań „Zapach duszy” wydawnictwo MyBook. Później zaczęła się przygoda z portalem www.extrastory.pl oraz internetowym kwartalnikiem literacko-artystycznym sZAFa.
Ostatnie zlecenie przed powrotem do kraju
Przyłożył oko do lunety i zobaczył podświetlony na zielono obraz terenu obok obozowiska.
WILK
Nasz wilk nie polował jednak w gromadzie. Całymi dniami przemierzał bez celu puste przestrzenie stepu, by wieczorami wspiąć się z niemałym trudem na pobliską skałę, stanąć na wysokości dalekiej linii chmur i patrzeć.
JANUSZ KORDEK Jeden dzień z życia i śmierci [proza]
Otworzyłem oczy. Obok mnie na łóżku spała moja żona. Spojrzałem na zegarek. Wskazywał godzinę siódmą rano. Zerwałem się z łóżka i zacząłem ubierać. Przecież to był mój ostatni dzień.
O urzędniku państwowym z wieloletnim stażem
Na co dzień muszę użerać się z różnymi delikwentami. Czyli w zasadzie nic nowego, co by kogoś nie zdziwiło. Robota jak każda, tyle że trzeba się mocno nadenerwować.