Zza pazuchy wyjął reklamówkę. Żółtą, z „Biedronki” chyba. W reklamówce była butelka w biały papier owinięta. Wyglądała jak kobieta w papierowej sukni. Powoli ją rozbierał, wolno, wolniuteńko, jak najczulszy kochanek…
Archiwum tagów: poezja
To nie są czasy błyszczących poetów — wywiad
Ostatnio ważne jest zaangażowanie — mimo poczucia niszowości, poetki i poeci chcą zmienić zmierzający do upadku świat, interweniować, wpływać na system.
Lula Sarnia
Maluje, projektuje, pisze. Miłośniczka drzew, jednośladów, zielonej herbaty, filmów z lat 90. oraz muzyki w stylu grunge, jazz i etno. Ciągle zastanawia się, jak wygląda las widziany sarnimi oczami.
Poezja transcendentna
Trzeba przyznać, że mamy do czynienia z bardzo świadomą artystką, choć Milena ma zaledwie 16 lat… Jednakże wykonała tytaniczną pracę, aby rozwinąć w ekspresowym tempie swój talent.
Sam jestem siebie ciekawy — wywiad część II
Sam jestem siebie ciekawy — mówi poeta Rafał Różewicz. Tematem sierpniowej, wakacyjnej rozmowy były seks, sport, placki po węgiersku i nowe objawienia literackie.
Dłonie mam pełne parafrazy
Nie wolno ci spędzić życia na ciągłych dążeniach, ale na byciu w tym dążeniu, na obcowaniu z wyższym dobrem, Jeśli się czeka zbyt długo na zachody słońca, można je przegapić.
Sama dla siebie jestem pięknem -— wywiad
Nie tylko femme fatale. Jest królową bez tronu polskiej poezji. Niepowtarzalną indywidualistką, wyznaczającą przyszłe trendy literackie. Ucieleśniającą mit o prawdziwym artyście.
Robert Skrzypek — wiersze
Pięć poetyckich migawek, z miejsc gdzie strach, zło i krzywda mieszkają przez ścianę z miłością i tym znajomym muzykiem, grającym na prętach poręczy.
LITERACI XXI wieku — wywiad część I
Lubuje się w pisaniu o przedmiotach codziennego użytku. Jego mistrzem jest Miron Białoszewski. Uważa, że spotkanie autorskie dziś, to takie nieoficjalne zaproszenie ziomka na piwo. Dla czytelnika pomału zaczyna brakować miejsca.
Poetka, obserwatorka, czy współsprawczyni?
Gdy świat się łamie wpół (…) zagarniamy co nasze. Bywamy wszystkim co święte, ale tylko od święta, czy raczej zwolnieni od przykrego obowiązku miłości zajmujemy się już tylko kolekcjonerstwem przyrdzewiałych podniet ?
Mierz w bogów
a staniesz się wielkim. (…) Mierz w ubogich a staniesz się Bogiem. Jakub Kurzyński mierzy się ze słowami, by mierzyć nimi w nas, czytelników. W bezsens, w którym przyszło nam żyć, mierzący nas swoją miarą, ze wszech miar niesprawiedliwą.
Wieczne nienasycenie i absolutny bunt
Koncepcja tomiku oparta jest na dychotomii. Wahania psychiczno-emocjonalne, czarno-biały obraz świata literackiego i formy jego przedstawień oraz ekstremalne napięcia w języku ilustrują dwoistą naturę podmiotu — cynika o niepowtarzalnym ego.
Jedną zapałką
można podpalić świat, lub dążąc do jasności rozświetlić własny, osobisty, choć przecież nie osobny, łączący pozorną kruchość misternych form piaskowych zamków z odwagą oswajania bliskości patologicznych drapieżców. Wioletta Ciesielska konsekwentnie opowiada się za prawdą.
Sięganie po poetykę szoku
Autor jest prowokatorem, lirycznym dręczycielem — komponuje serię niepokojących obrazów, zadaje niewygodne pytania, obnaża to, co sami chętnie ukrywamy (…) Mierzi go golizna intelektualna, brak ambicji, życie bez głębi, bez refleksji. Uwierają też ziemskie sprawy.
Jakiś głos przemówił zza obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej
Krępowało mnie siedzenie bez odzienia w towarzystwie samych mężczyzn. Na domiar złego po drugiej stronie stołu ksiądz łypał wzrokiem, oblizując koniuszki ust jak kobieta w owulacji zachęcając do odkrycia siebie.
Skonstruowana z zegarmistrzowską precyzją machina słów
Programowy outsider, choć można podejrzewać także cichy rewolucjonista, zamachowiec, który za pomocą skonstruowanej z zegarmistrzowską precyzją machiny słów próbuje rozsadzić mury od lat narastające.. w nas samych.
MISTERIUM
Zupełnie odmieniony, jakby uwikłany w życie po życiu, zacząłem przebijać się przez meandry literackiej rzeczywistości, podporządkowując życie poezji. Głównym tematem mojej twórczości jest opisywanie rzeczywistości oraz poszukiwanie sensu ludzkiej egzystencji. To jest emocjonalna spowiedź.
Niezgodnie z instrukcją w bardzo roboczym tłumaczeniu
Zawodowo sporo mówi i pisze. Pozazawodowo do przeczytania w Helikopterze i Obszarach Przepisanych, do posłuchania w gronie najbliższych i bliskich oraz, z rzadka, na ubitej ziemi turniejów literackich w poetocentrycznej republice. Z przyjemnością odświeżyłby sobie filmy z Chaplinem.
moje serce nie jest warte dawcy, byłem tylko biorcą
Nazywa się Tchoń. Wiersze są tylko odskocznią, bo żyjemy pomiędzy wyrazami, w międzysłowie własnych zdań. Koło ratunkowe: nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie. Między lecz a nie? Nakładem weny. Świat wydany przez ręce głupców.
W końcu i tak wszyscy będą odwróceni
Wiersz traktuję jak błysk świadomości — to chwila, w której na moment ujawnia się prawda. Ale tylko na moment, potem znów zapada ciemność.