Foxconn stawia wszystko na sztuczną inteligencję w cieniu obaw o rynkową bańkę
Nowa era dla tajwańskiego giganta Podczas ostatniego dnia technologicznego Foxconn, prezes Young Liu ogłosił przełomową wiadomość dla sektora nowoczesnych technologii. Firma, znana dotychczas głównie jako kluczowy montownia iPhone’ów dla Apple, osiągnęła zdolność produkcyjną na poziomie 1000 szaf serwerowych przeznaczonych dla sztucznej inteligencji tygodniowo. Co istotne, Liu zapowiedział, że w przyszłym roku tempo to jeszcze wzrośnie. Deklaracja ta padła w obecności kluczowych partnerów i klientów, w tym przedstawicieli Nvidii oraz OpenAI, a także założyciela firmy, Terry’ego Gou. Foxconn wyrasta tym samym na głównego producenta szaf AI dla Nvidii, które mieszczą czipy, okablowanie i niezbędny osprzęt, stając się jednym z największych beneficjentów boomu na centra danych. Firmy zajmujące się chmurą obliczeniową wydają obecnie miliardy dolarów na rozbudowę swojej infrastruktury, co dla tajwańskiego producenta oznacza perspektywę dynamicznego wzrostu, szczególnie prognozowanego na 2026 rok.
Miliardowe inwestycje w infrastrukturę obliczeniową Ambicje Foxconn Technology wykraczają jednak daleko poza sam montaż podzespołów. Zarząd spółki zatwierdził plan wydatków sięgający 42 miliardów dolarów tajwańskich (około 1,37 miliarda USD) na nowy sprzęt, klaster obliczeniowy AI oraz centrum superkomputerowe. Inwestycja ta, finansowana w całości ze środków własnych firmy, ma być realizowana od grudnia 2025 do grudnia 2026 roku. Choć oficjalnie nie wskazano lokalizacji, źródła zbliżone do sprawy sugerują, że infrastruktura powstanie na Tajwanie. Celem tego przedsięwzięcia jest wzmocnienie usług chmurowych oraz przyspieszenie rozwoju inteligentnych platform. W szerszej perspektywie, jak przekazał Young Liu w wywiadzie, Foxconn zamierza inwestować w rozwój sztucznej inteligencji od 2 do 3 miliardów dolarów rocznie, co spotkało się z optymizmem inwestorów i wzrostem notowań spółki na giełdzie w Tajpej.
Superkomputery i technologiczna dywersyfikacja W ramach ekspansji, Neo Yao, dyrektor generalny Visionbay.ai – jednostki podległej Foxconn – zapowiedział uruchomienie w pierwszej połowie 2026 roku centrum danych o mocy 27 megawatów. Obiekt ten ma być wyposażony w najbardziej zaawansowane czipy Nvidia GB300, stając się największym klastrem zaawansowanych procesorów graficznych na Tajwanie i pierwszym centrum danych GB300 w Azji. Firma nie zapomina jednak o innych gałęziach rozwoju. Prezes Liu zaznaczył, że wolumen produkcji pojazdów elektrycznych osiągnął poziom, który pozwala na szerszy outsourcing produkcji dla koncernów motoryzacyjnych, a firma planuje zaprezentować pojazdy zaprojektowane specjalnie na rynek japoński. Dodatkowo trwają prace nad technologią komputerów kwantowych, co ma dopełnić transformację firmy z kontraktowego wytwórcy w potęgę sprzętową nowej generacji.
Astronomiczne wyceny i rynkowa euforia Działania Foxconnu wpisują się w szerszy obraz rynku, który bije historyczne rekordy. Nvidia stała się pierwszą spółką giełdową wycenianą na 5 bilionów dolarów, a giganci tacy jak Microsoft, Google, Apple czy Amazon liczą zyski w bilionach. OpenAI, firma która zapoczątkowała obecny boom, wyceniana jest na szacunkowe 500 miliardów dolarów, co czyni ją najdroższym start-upem na świecie, podczas gdy jej rywal Anthropic osiągnął wycenę rzędu 183 miliardów dolarów. Nawet młode podmioty, jak powstałe w lutym Thinking Machines Labs, wyceniane są już w dziesiątkach miliardów. Jensen Huang, szef Nvidii, uspokaja nastroje, twierdząc, że z jego perspektywy sytuacja wygląda stabilnie i nie ma mowy o bańce spekulacyjnej. Mimo to, niektórzy obserwatorzy branży patrzą na te same oszałamiające wskaźniki wzrostu z rosnącym niepokojem, dostrzegając w nich chwiejny domek z kart.
Ryzyko i strategia „udawaj, aż ci się uda” Sceptycy zwracają uwagę na niebezpieczną dysproporcję między wydatkami a realnymi zyskami. Popyt na czipy Nvidii niekoniecznie oznacza, że użytkownicy końcowi masowo korzystają z AI; oznacza raczej, że firmy budują gigantyczne systemy w nadziei, że ktoś w przyszłości za nie zapłaci. OpenAI i Anthropic wciąż nie są rentowne – ta pierwsza nie spodziewa się zysków przed 2030 rokiem. Mimo to, OpenAI wraz z partnerami pompuje 500 miliardów dolarów w nowe centra danych w USA w ramach projektu Stargate. Gil Luria z D.A. Davidson określa działania OpenAI jako najbardziej dramatyczny przypadek strategii „fake it until you make it” w historii, sugerując, że firma podejmuje zobowiązania, na które jej po prostu nie stać. Jeśli projekt Stargate rzeczywiście osiągnąłby budżet pół biliona dolarów, byłby to największy projekt infrastrukturalny na świecie, wielokrotnie przewyższający kosztami historyczny Projekt Manhattan czy program Apollo.
